Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2020

"Idealnie dopasowani" Miniaturka #2

             Gdy powróciła do Nory wszyscy już siedzieli z Johnson w kuchni szykując stół do późnego obiadu. Wiedzieli, że dziewczyny nie mogą nic mówić o badaniu, ale i tak pani Molly podeszła do niej i mocno przytuliła. - Jak się czujesz? Nie boli cię nic? Czy wszystko w porządku? – Lawina pytań ruszyła w stronę Garnger. Po wielokrotnym zapewnieniu, że czuję się dobrze i nic jej nie jest, Hermiona usiadła przy stole z resztą osób. Angelina opowiadała o tym kogo spotkała i jak wiele osób się pojawiło. Natomiast pan Artur uraczył wszystkich zabawną historią. - Do Ministerstwa wszedł dziś woźny Hogwartu, Filch, który też chciał wziąć udział w badaniu. Na brodę Merlina! Nie wiem skąd wiedział kiedy się stawić, ale awanturował się i nie chciał wyjść! – Ta opowieść wprawiła Gryfonów w radosny nastrój i wesoło wspominali czasy Hogwartu. - Taaaa… Wy już to macie za sobą, ale ja jeszcze muszę wrócić na jeden rok. – Narzekała Ginny, ale wszyscy starali się pocieszyć ją, że to będzie wspa

Zaręczyny

      Hermiona niepewnie stanęła przy drzwiach. Fred leżał na łóżku przy oknie. Wydawał się być szczęśliwy i z miłością spojrzał na Gryfonkę. Ona nie pragnęła niczego bardziej niż jego dotyku, więc podeszła do chłopaka i pocałowała go długo i namiętnie. Żyją. Przeżyli wojnę i mogą nareszcie być szczęśliwi w świecie, w którym nie ma Voldemorta.  - Jeśli tak ma wyglądać ta mugolska rehabilitacja, to ja jestem chętny. - Wymruczał między pocałunkami. Dziewczyna spojrzała na niego rozbawiona i usiadła na łóżku. Obejmowała jego dłoń i głaskała po włosach, ale w końcu musiała spytać o to, czego najbardziej się bała.  - Czy jesteś na mnie zły? - Łzy stanęły w jej oczach. - Mogłam przecież coś zrobić, cokolwiek. Użyć jakiegoś zaklęcia albo w ogólnie was nie zatrzymywać. - Spojrzał na nią zaskoczony.  - Hermiono... O czym ty mówisz? Przecież to nie jest twoja wina! To była bitwa, a ja wiedziałam na co się piszę, byłem świadom ryzyka. Choć przyznam szczerze, że nie wiele pamiętam... Mama opowiedz

Bitwa

         Hermiona przebrana za Bellatrix Lestrange nie wypadała dobrze w swojej roli. Choć eliksir wielosokowy zadziałał fantastycznie, czuć było od niej zdenerwowanie. Przyjaciele myśleli, że nie dostaną się do skrytki w Banku Gringotta, ponieważ goblin, który ich obsługiwał był wyjątkowo podejrzliwy, ale z pomocą przyszedł Harry. Rzucił na pracownika zaklęcie Imperius i już po chwili mknęli wózkiem w podziemiach zamku. Gryfek wprowadził ich do skrytki śmierciożerczyni i Potter znalazł horkrus, który był ukryty pod postacią pucharu Helgi Hufflepuff. Następnie goblin opuścił trójkę przyjaciół, więc musieli działać sami i spróbować pokonać strażników oraz smoka. Niezastąpiona okazała się być Hermiona, która była pełna waleczności i odwagi po spotkaniu z Fredem. Wiedziała, że nie może z nim zostać, ale chciała do niego wrócić, dlatego walczyła z największym poświęceniem, bo wiedziała, że ma dla kogo. Wskoczyła na grzbiet smoka, a za nią jej przyjaciele i tak wylecieli z banku, robiąc prz