Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2016

"Ben Rewson."

    To, że teraz siedzieli w pociągu, zawdzięczali pani Molly, która przez całą drogę lamentowała, że na pewno się spóźnią, ale to właśnie ona znalazła wszystkie, nagle bardzo ważne i potrzebne w Hogwracie rzeczy. Gdy wsiedli do pociągu, większość przedziałów było zajętych. Do Angeliny zaczęły machać koleżanki z jej rocznika, więc postanowiła się do nich przyłączyć, George zobaczył Lee i natychmiast skierował się w jego kierunku, Lavender również zobaczyła swoją przyjaciółką Patil i poszła do niej. Fred wolał zostać z Hermioną, ale dopiero teraz zdawał sobie sprawę, że wszyscy dowiedzą się o ich związku i trochę się tego bał, jak zareagują, ale natychmiast odrzucił od siebie tę myśl.    Znaleźli w końcu pusty przedział, jednak Hermiona i Ron musieli iść na zebranie prefektów, dlatego pożegnali się z przyjaciółmi i czym prędzej pobiegli na początek wagonu.    Podróż mijała w miłej atmosferze. Fred i Harry rozmawiali o tegorocznych rozgrywkach qudittecha, a i Ginny od czasu, do czasu s

"Wakacje, żegnajcie."

    Spali tak przytuleni, kiedy nagle zaczął padać deszcz. Na początku lekka mżawka, ale z czasem coraz mocniej. Obudzili się i wtedy uderzył pierwszy piorun. Fred wstał na równe nogi i szybko pakował wszystko do koszyka. Hermiona równie szybko się przebudziła. Nie zdawała sobie sprawy, co poprzedniej nocy powiedziała swojemu chłopakowi. Nie pamiętała tego, ale zdała sobie sprawę, że go kocha, gdy był u niej w domu. Na początku nie była pewna i odpychała to uczucie. Nigdy nie kochała chłopaka. Miłość do rodziny, czy przyjaciół jest inna. To, co czuła do Freda trudno jej było zidentyfikować, ponieważ w życiu nie przeżyła czegoś takiego. Jego dotyk sprawiał w jej ciele wybuch każdej cząsteczki. Jego głos przyprawiał ją o dreszcze. Bała się, co przyniesie świat, teraz, gdy Czarny Pan powrócił, ale miała dla kogo żyć i chciała, żeby on też żył.     Zaczęli biec, a burza rozpętała się już na dobre. Pioruny uderzały w okoliczne drzewa. Weasley bał się o swoją dziewczyną, dlatego podniósł ją