Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2017

"Akcja."

Obraz
  Hermiona gardziła samą sobą, że już po raz kolejny zaczęła grać w grę, w której to Fred rozdawał karty i kpił sobie z niej. Dostała od niego 10 listów. Żadnego z nich nie przeczytała, od razu wrzucała je do kominka w pokoju wspólnym. Wszyscy jej znajomi widzieli co się dzieje, ale nie wiedzieli jak powinni zareagować. Na wzmiankę imienia chłopaka, który tak ją zranił, odchodziła. Granger miała już dość, koniec. Teraz liczy się tylko Harry i to, co ich czeka. Na spotkaniu Gwardii Dumbledore nagle usłyszeli jakieś szmery za ściany, która raptem się zawaliła. Stała tam Dolores wraz z Brygadą. Hermiona i Ben nadal byli zmuszeni uczęszczać na jej spotkania, ale jak tylko mogli oszukiwali z patrolami. Tak było i tym razem. Jednak nikt ich nie podejrzewał o to, że wydali Gwardię, nikt nie musiał spekulować na ten temat. Za chwilę ich oczom pokazała się Cho Chang.  Dumbledore został usunięty ze stanowiska dyrektora. Zresztą i tak częściej ostatnio go nie było w szkole. Wszyscy słono za to

"Prawda."

Obraz
  Hermionie te słowa brzmiały w uszach. Czuła się jakby przed chwilą ktoś bardzo mocno uderzył ją w głowę. Nie potrafiła nadążyć za myślami i nie miała bladego pojęcia co odpowiedzieć na słowa Freda. -Ja...Ja...-Próbowała zmusić się do kilku składnych zdań, ale jej aparat mowy przestał działać. -Nic nie mów.-Weasley nie pomyślał nad tym co zrobił, ale nie żałował tego. Sam czuł jakby zażenowanie, ale teraz musiał stanąć twarzą w twarz z prawdą i  Hermioną.-Po prostu nie musisz nic mówić. Daj sobie czas Hermiono. Pomyśl nad tym, zastanów się i daj mi znać,bo ja tu trochę czekam na ciebie. Wiem, że zrobiłem w swoim krótkim życiu wiele głupot i wiele jeszcze zrobię, ale zastanów się czy możesz żyć beze mnie. Ja bez ciebie raczej nie... Byłaś...Jesteś promykiem nadziei w moim życiu i chciałbym, żebyś nadal tutaj była...Wiem, że ciężko to wszystko zrozumieć, więc zostawię cię tutaj samą póki co, ale przyjdź do mnie kiedy będziesz gotowa na rozmowę.-Patrzyła na niego tępym spojrzeniem. Nic