"Spotkanie-przerwa."
-Wspaniale Neville!-Pochwalił go Harry. -Okej, to kiedy zaczynamy?-Na twarzy Rona zagościł uśmiech. -Jutro.-Powiedział rozentuzjazmowany Longbotttom. Hermionie i Benowi niezbyt to się uśmiechało. Jutro mieli swoją pierwszą wartę. -Może lepiej będzie w piątek. Do tego czasu zdążymy, znaczy zdążycie wszystkich zawiadomić.-Zaproponowała nieśmiało Gryfonka. -Hermiona może mieć rację. Zaczekajmy do piątku.-Oznajmił Harry. Wyszli z Pokoju Życzeń. Neville i Ron popędzili, by oznajmić reszcie o spotkaniu w piątek o siedemnastej. Ben pomyślał, że to dobry moment, by Hermiona i Harry zostali sami, więc pod pretekstem spotkania ze znajomymi (na pewno ktoś się z nim mówi!) odszedł od nich. -Harry, mogę Cię o coś spytać?-Zaczęła nieśmiało. -Jasne.-Ruszyli wolno korytarzem. -Dlaczego rozmawiałeś z profesorem Slughornem? -Ach, więc o to chodzi.-Uśmiechnął się pod nosem.-Właściwie to nawet chciałam ci o tym powiedzieć.-Ucieszyło ją to, ale wiedziała, że jej przyjaciel może mieć pewne wątpl